Samodzielne dzieci – dlaczego to takie ważne

Dorośli czy jeszcze dzieci?

Do tego wpisu skłoniła mnie rozmowa z jednym z pracowników w firmie, w której pracuje. Otóż ten człowiek właśnie wysyła syna na studia, ma więc chłopak około 19 lat,  teoretycznie jest już dorosły i samodzielny. Piszę o tym dlatego, że jego rodzice jadą z nim na uczelnie i szukają mu mieszkania, a dokładnie pokoju jednoosobowego w stancji, bo akademika nie ma szans dostać (za blisko domu), a jednocześnie nie chce mieszkać z nikim nowym i obcym bo się po prostu boi. To, że rodzice mu pomagają to się chwali, ale z rozmowy wyszło też, że tak naprawdę chłopak nigdy sam nic nie musiał załatwiać, więc rodzice muszą mu pomóc nie tylko pomóc finansowa rzecz jasna,  ale też tak naprawdę wybrać tę stancję za niego. No chwila. Chłopak ma 19 lat, dowód osobisty, wziąć kredyt w banku, może głosować, prowadzić samochód, pić alkohol, może nawet mieć dzieci. No właśnie. Może mieć dzieci i brać za nie odpowiedzialność sam do końca nie będąc za siebie odpowiedzialnym. Nie twierdzę, że ten chłopak jest do niczego, ani że jego rodzice zrobili błąd w wychowaniu, bo ich sytuacji nie znam. To była tylko jedna rozmowa, ale uświadomiła mi jakie zadanie na minie ciąży – jestem przecież ojcem bliźniaków, i chcę mieć samodzielne dzieci.

Czy twoje dziecko sprząta zabawki?

Dlatego, że są dziećmi i tak je też traktujemy. Sprzątamy za nich ich zabawki, karmimy przy stole by szybciej zjadły, ubieramy ich bo się spieszymy i już jesteśmy spóźnieni, robimy to wszystko za nich bo tak jest szybciej i wygodniej, ale dla nas, nie dla nich. Potem mamy (przypadek autentyczny) pięcioletnią dziewczynkę, która chodzi ze smoczkiem i śpi z mamą w jednym łóżku, albo że powstają takie programy w telewizji jak „Surowi rodzice”, gdzie oglądając wydaje nam się, że to jakaś patologia.

Pomyślmy jednak, że to dziecko, to tak naprawdę mały człowiek, który jak każdy z nas musi się uczyć życia i zdobywać doświadczenie. W samodzielności nie chodzi o to, żeby dziecko w wieku 13 lat poszło „na swoje”, ale żeby mogło świadomie podejmować pewne decyzje, mieć swoje obowiązki oraz pewną odpowiedzialność za swoje czyny już właśnie od małego. Nie bez powodu granica 13 lat jest granicą, gdzie dziecko może (nie jest to takie proste)  już odpowiadać za swoje czyny.

Mamo, tato chcę być duży!

O ile nie sądzę, że ktoś z was karmi lub ubiera 13-latka, to 3-latka jak najbardziej. Pytanie więc kiedy zacząć usamodzielniać dziecko i jak to zrobić? Moja odpowiedź brzmi: Jak najwcześniej. To się naprawdę opłaca – dzięki temu mu rodzice mamy łatwiej już teraz, a dzieci będą miały łatwiej w przyszłości. Mówię wam to z praktyki. To kiedy zacząć? Po urodzeniu. Jak to zapytacie? Ano tak!

  • Zacznijcie od planu dnia. Stałe pory karmienia (w granicach rozsądku), stałe pory spacerów, stałe pory spania – to na początek.
  • Własne łóżko w po 3 miesiącu życia – dlaczego nie? Łóżeczko we własnym pokoju? – Super!
  • Pozbądź się smoczka – to tylko uspokajacz, w dodatku uspokaja rodzica a nie dziecko (moje chłopaki od 9 m-c już zaczynały życie bez smoczków)
  • Pieluch można próbować się pozbyć jak dziecko ma około 2 latek – nocnik jest fajny. Zachęcać malucha do pozbycia się ich nie jest łatwo, ale w tym wieku dziecko już kuma.
  • Dwulatek może sprzątać zabawki z Tobą – to świetna zabawa na początku, a później dobry nawyk. Trzylatek sprząta już sam – Ty możesz mu tylko pomóc.
  • Dwulatek sam już je. Fakt, schodzi mu to trochę, ale jak siedzicie razem przy stole rodziną i macie czas na obiad (no nie mówcie, że nie macie czasu na wspólny obiad), to nie jest to problem.
  • Trzylatek sam się już może ubrać (moje chłopaki mają teraz, gdy to pisze 3,5 roku). Nie wszystko, z koszulkami mogą mieć problem, bo to na lewą stronę ubierze, a to ściągnąć ciężko.
  • Trzylatek może sam już zdecydować co chce jeść np. na śniadanie albo kolacje (oczywiście z menu jakie sami wybierzemy).
  • Jak trzylatek nie zje całej kolacji, to będzie głodny – takie są konsekwencje, tego też musi się nauczyć, a jak raz nie zje to nic mu się nie stanie.
  • Dziecko ma przede wszystkim wykonać jak najwięcej samo, niekoniecznie dobrze – to przyjdzie z czasem. Za to my mamy stać blisko gdy poprosi o pomoc.

To tylko przykłady. Tak naprawdę sami musicie zdecydować, czy i kiedy zaczniecie usamodzielniać dziecko. Nam było łatwiej, bo w małego były w żłobku, a teraz są w przedszkolu. Zresztą takie przedszkole własnie dlatego jest dla dziecka dobre bo oprócz nauki samodzielności jest jeszcze nauka współżycia w grupie. Moje chłopaki w wieku 3 lat miały najlepszego kolegę, który niestety teraz jest w innym przedszkolu, ale którego jak widzą to istne szaleństwo.

Samodzielne dzieci

Uczenie dzieci samodzielności nie oznacza, że nie będzie potrzebowało naszej miłości i opieki. Naszym zadaniem jest je przygotować do życia, które nigdy nie było łatwe i łatwe nie będzie. Chcecie mieć „życiowego kalekę” – proszę bardzo. Tu wrócę do tego 19 latka z początku artykułu. Sorry, ale ja studia załatwiałem sobie sam. Akademik, mieszkanie, potem zmiana uczelni z Rzeszowa do Wrocławia – wszystko sam. Nie tylko dlatego, że byłem samodzielny, tylko dlatego że byłem zmuszony. Wiem, że czeka mnie sporo pracy jeszcze z moimi chłopakami – to dopiero początek drogi. Później mam zamiar nadrabiać to, czego szkoła nie uczy – dla przykładu wypełniać PITa, bo chociaż matematyki w szkole dużo, to akurat tego nie uczą. Albo chociaż oszczędzać pieniądze, korzystać z pieniędzy w ogóle, załatwić coś w urzędzie. A jeśli pójdą kiedyś moje dzieci na studia, to mam nadzieję, że akademik załatwią sobie same.

 Photo credit: juhansonin /  Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Jak przygotować dziecko do przedszkola – kilka rad

Przedszkole – mały krok w dorosłość

Za kilka dni, 1 września moje pociechy pójdą do przedszkola. Dla większości dzieci to tak naprawdę pierwszy kontakt z edukacja, krok ku samodzielności, a dla nas rodziców to często powód do niepotrzebnych obaw i strachu o nasz mały skarb. Przeczytajcie jak przygotować dziecko do przedszkola, aby wasze maluchy przeszły ten krok łagodnie i bez problemów.

Jak przygotować dziecko do przedszkola

Rozmawiajcie z dzieckiem o przedszkolu

Najgorsze co można zrobić, to nie rozmawiać z dzieckiem. Jeżeli wasze dziecko chodziło już do żłobak lub zostawało pod opieką innych osób, to łatwiej będzie mu iść do przedszkola. Taki 3 latek musi wiedzieć co go czeka i im szybciej się o tym dowie, tym lepiej. Możecie mu na przykład podczas kąpieli opowiadać, że jest już duży, że pójdzie do przedszkola, że pozna nowych kolegów i koleżanki i będzie się bawił. Musicie mu także opowiedzieć, że go tam zostawicie pod opieką pań, bo idziecie do pracy, ale po niego przyjdziecie po południu i on wam opowie, co cały dzień robił w przedszkolu. Takie rozmowy są bardzo ważne. Moje dzieci pomimo, że od 9 miesiąca życia chodzą do żłobka, to i tak zdarza im się  zapytają czy po nich wrócę po podwieczorku. Nie myślcie, że dzieci nic nie rozumieją. One rozumieją i to sporo, dlatego muszą sytuację z jaką się spotkają oswoić wcześniej.

Zmieńcie rozkład dnia

W każdym przedszkolu jest rozkład dnia i stałe pory na przykład posiłków. Wiem, że fajnie jak dzieci dłużej śpią bo wtedy rano można się wyspać lub coś zrobić, ale jeżeli do tej pory, wasza pociecha spała ile chciała, jadła kiedy chciała, to teraz najwyższa pora żeby to zmienić. W przedszkolu to dzieci muszą się dostosować do rozkładu dnia i jeżeli w domu jest podobnie, to taka zmiana nie będzie dla nich stresująca. Przedszkole uczy samodzielności, dlatego to najwyższa pora zacząć odstawiać nocnik i korzystać z ubikacji, a także uczyć samodzielnego mycia rączek przed posiłkiem. Drogie mamy, pamiętajcie, że wasz trzylatek jest już duży i nie trzeba go karmić, bo w przedszkolu wszystkie dzieci uczą się jeść same, to w domu też mogą.

Odwiedźcie wasze nowe przedszkole

Zróbcie sobie wycieczkę do przedszkola wraz z dzieckiem. Skorzystajcie z dni adaptacyjnych, a jeżeli możecie to weźcie kilka dni urlopu. Chodzi o to, żeby dziecko wraz z wami za rękę obejrzało wszystko w przedszkolu. Pokażcie im gdzie będzie ich szafeczka, gdzie będą się bawić, pokażcie im łazienki i powiedzcie, że w domu jest przecież taka sama tylko większa, porozmawiajcie z opiekunkami – niech dziecko je zobaczy, żeby następnym razem już się nie działo. Jestem pewien, że moje dzieciaki pomimo, że przedszkole będzie za ścianą żłobak do którego chodzą, to pierwszego dnia nie będą chciały tam zostać, dlatego ja już dziś planuję pojawić się tam wcześniej, zaraz po otwarciu, żeby na miejscu jeszcze z synami porozmawiać i mieć czas na rozmowę z nimi zanim ich zostawię.

Zadbajcie o kontakt z rówieśnikami

Jeżeli ktoś z waszych znajomych, rodziny lub sąsiadów posyła dzieci do tego samego przedszkola co wy, to zadbajcie aby wasze dzieci się poznały i pobawiły razem. Może to być zabawa w piaskownicy, w domu jednego z nich lub spacer z rodzicami. Później w przedszkolu, gdy razem się spotkają, to szybciej zapomną o stresie i łatwiej będzie im się będzie zaaklimatyzować. Pamiętam, jak zmienialiśmy żłobek dla moich synów i jeden z nich chętnie poszedł się bawić z nowymi opiekunkami, a drugi kurczowo trzymał się mamy i nie chciał iść do zabawek. Trwało to krótko, ale na pewno obecność brata sprawiła, że gdy mama znikła za drzwiami płacz nie trwał długo.

Czego robić nie wolno

  • Nie straszcie dziecka przedszkolem. Nie mówcie przypadkiem, że w przedszkolu nie może się „tak” zachowywać. Pewnie, że nie może, ale chcemy przecież je zachęcić do przedszkola.
  • Nie zostawiajmy go na siłę. Jak przez 3 lata życia nie przygotowaliśmy go do tego, to nie nadrobimy tego w tydzień. Dzieci potrzebują czasu. Dlatego pisałem o zajęciach przygotowawczych lub urlopie. Jeżeli mamy duży kłopot, bo dziecko nie chce w ogóle zostać w przedszkolu albo rano zaczyna się płacz w stylu „Nie chcę iść do przedszkola, chce zostać z mamą!”, to rozważ zostawienie malucha tylko na chwilę. Dokładnie z nim ustal porę o której wrócisz i dotrzymaj słowa! Aha, nie mów mu tylko, że będziesz po niego „za pięć dwunasta” lub „za godzinę”, bo przecież tego nie zrozumie. Powiedz mu, że przyjdziesz po śniadaniu, albo po obiedzie albo po podwieczorku.
  • Nie płacz, gdy będziesz zostawiać dziecko w przedszkolu. Dzieci doskonale znają emocje i jak zobaczą, że się boisz to panikę masz gwarantowaną.

Te parę rad które próbuję tu udzielić może komuś się przyda. Najważniejsze, co możecie zrobić, to pozwolić waszym dzieciom się usamodzielnić a przedszkole to bardzo dobra szkoła życia dla waszych maluchów. Ja nie żałuję decyzji, jaką podjęliśmy z żoną o posłaniu naszych dzieci najpierw do żłobka, a teraz do przedszkola. Wspieramy nasze dzieci w tym, aby były samodzielne i już jako trzy latki same jedzą z nami przy stole, korzystają (choć z bardzo drobną pomocą) z ubikacji, myją ręce przed obiadem i same się ubierają. Dla mnie, jako rodzica taka samodzielność jest powodem do dumy. Jestem dumny z moich przedszkolaków!

Photo credit: woodleywonderworks /  Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)