Liebster Blog Award – czyli trochę zabawy nie zaszkodzi

Liebster Blog Award - napis blog ułozony z plastikowych liter

Czyż blogowanie nie jest piękne?

Nie tak dawno pisałem o tym, że za każdym blogiem stoi człowiek. Może dla Was to tylko kolejny blog, przystanek, krótka wzmianka na tablicy Facebooka, ale dla mnie to ludzie. Ważni ludzie, bez których pewnie rzuciłbym to wszystko i zajął się choćby szydełkowaniem. Jednak nie… dzięki nim, a właściwie dla nich, bo przecież też są moimi czytelnikami, ja wciąż piszę i powiem nie skromnie, piszę coraz lepiej. Skoro więc jest ktoś, kto wiem, że nie tylko czyta moje wypociny, ale też komentuje, dzieli się na swojej tablicy i jeszcze czasem kliknie „Like”, to nie mogę odmówić gdy zostanę poproszony o udział w Liebster Blog Award. W skrócie, to Aśka z http://babskiepisanie.blogspot.com/ wycięła mi taki numer. Dzięki Aśka!

Ale, że o co chodzi?

Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Gdy czytam „dobrze wykonaną robotę”, to woda sodowa zaczyna mi uderzać do głowy. Prawdę mówiąc, to zdaje sobie sprawę, jak wiele jeszcze mam do zrobienia i jak wiele mi brakuje. Ale ja się wciąż uczę. Nominację do Liebster Blog Award mogę jednak wykorzystać do czegoś zupełnie innego, do tego co uważni czytelnicy bloga i Fan Page wiedzą od dawna – do promocji blogów innych ojców, których jest w sieci całkiem sporo, a o których mało kto wie, bo ciężko jest im się przebić. Mi nikt nie chciał pomóc,więc wiem jak było ciężko zasłużyć na pierwszy komentarz, czy zdobyć pierwszych 100 fanów na Facebooku. Być może dzięki małemu „kopniakowi” uda się przebić przez szklany sufit i uwierzyć w siebie.

Liebster Blog Award – odpowiedzi

Dlaczego zdecydowałem się na pisanie bloga? Raczej pytanie powinno brzmieć, dlaczego tak późno zdecydowałem się na pisanie bloga, bo a myśl krążyła wokół mnie przez lata. Konto na wordpress.com mam podobno od 5 lat, a własnego bloga od roku. W pierwszej chwili pomyślałem, że blogów pisanych przez ojców jest bardzo mało w sieci, więc to dobry pomysł, żebym znalazł swoje miejsce w tym temacie, bo nie każdy blogujący tata ma bliźniaki. W tej chwili chyba jestem jedyny (?)

Skąd pomysł na taką nazwę bloga? Jak każdy pomysł, który wziął się w mojej głowie, był dziełem przypadku, ale w zamierzeniu blog ma być o wszystkim, czym jest rodzina – o miłości, przyjaźni, trudach małżeństwa, cieniach rodzicielstwa, finansach, w których wciąż jest dziura, czy bezpieczeństwie dzieciaków, o które czuję, że muszę zadbać właśnie ja.

Gdybym mógł cofnąć czas, to wróciłbym do kilku wydarzeń, tylko po to, żeby przeżyć to jeszcze jeden raz. Niczego bym nie zmienił, ale znów chciałbym spotkać moją żonę, chciałbym znów trzymać swoich synów w rękach, gdy przyszli na świat, że będę ojcem, czy zatańczyć jeszcze raz swój pierwszy taniec na swoim weselu.

Co mnie naprawdę denerwuje, to ludzie, którzy widzą tylko swój czubek nosa. Którzy nie mają współczucia i empatii, którzy wykorzystują niewiedzę innych dla swoich korzyści, którzy nie sprzątają po swoim psie, bo przecież nikt ich nie widzi, wszystkich tych, którzy kłamią i oszukują.

Na blogowanie poświęcam stanowczo za dużo czasu – tak twierdzi moja żona. Zapewne jak zawsze ma rację. Tylko że ja, zamiast pisać posty, czytam i komentuje Wasze blogi. Moglibyście pisać gorzej i zdecydowanie mniej, to miałbym więcej czasu na własne wpisy.

Złota rybka nie spełni naszych marzeń. Kto czytał dzieciom tę bajkę, ten wie. Gdybym jednak miał taką możliwość, to chciałbym by rybka zaopiekowała się moją rodziną tak, że gdy mnie braknie, im nie braknie niczego.

Moje największe marzenie to… mały domek z ogródkiem za miastem w okolicach Wrocławia, w którym mogłyby się bawić dzieciaki, do tego piesek radośnie biegający po równo przyciętej trawie, a ja bym sobie siedział w cieniu rozłożystego drzewa i popijał schłodzony napój ze świeżo wyciśniętych owoców. Ale się rozmarzyłem… w chwili obecnej wystarczy mi trochę wyższa pensja, nowszy telefon (mój model Samsunga jest z 2011 roku) i urlop nad morzem. Prawdę mówiąc od 5 lat nie miałem porządnego urlopu, więc nawet weekend w październiku byłby spełnieniem marzeń.

Zasypiam z myślą o budziku dzwoniącym rano. Taka praca, ale też podział obowiązków. Wstaję o 4:30, więc czasem gdy już wszystko ogarnę jest szansa, że do Was odpiszę przed 6 rano.

W życiu nie chciałbym nikogo skrzywdzić. Zarówno rodziny, przyjaciół jak i obcych ludzi. Nie chciałbym też być dla kogoś ciężarem.

Czy kolor może opisywać charakter? Jeżeli tak, to mój w zapisie hex to #1e73be. Jest to kolor obowiązujący na moim blogu (ten jasny niebieski).

Za pięć lat chciałbym mieć córkę. Właściwie to już bym chciał, ale sądzę, że w tym momencie to niemożliwe. Ciężko mi przekonać żonę, chociaż ona akurat zamyka temat krótko: „Stać Cię?” Więc za 5 lat, chcę mieć tyle kasy, żeby to nie stanowiło problemu. W pięć lat można zrobić naprawdę sporo ;-)

Liebster Blog Award – moje pytania

  1. Wiem, że blogujesz. Nie wiem jednak co blogowanie zmieniło w Twoim życiu?
  2. Co oprócz kawy daje Ci siłę, by wstać z łóżka?
  3. Jakie miasto lub kraj chciałbyś odwiedzić?
  4. Czym jako bloger chciałbyś się pochwalić?
  5. Bądź sobą! A jaką jeszcze radę życiową uważasz za najlepszą?
  6. Juro spełni się Twoje marzenie. Jakie to będzie marzenie?
  7. Jak udaje Ci się pogodzić blogowanie z innymi sprawami?
  8. Czy masz inne hobby oprócz blogowania?
  9. Jeżeli kiedyś się uda nam spotkać, to na co powinienem uważać?
  10. Załóżmy, że mogę pomóc Ci w blogowaniu. Co sprawia Ci największy kłopot w prowadzeniu bloga?
  11. Zawsze chciałeś to zrobić, ale brakło odwagi. Co to było?
Liebster Blog Award Logo

And the winner is…

Skoro to czytasz i prowadzisz bloga, to czuj się nominowany! Powinienem wskazać 11 blogów, ale nie byłbym sobą gdybym to zrobił. Zabawa polega na odkrywaniu nowych blogów, więc każdy z Was, kto ma ochotę może odpowiedzieć na te pytania i w ten sposób zostać odkrytym. Pierwsze 11 blogów, które będzie miało ochotę się zabawić, zostanie dopisanych do tego wpisu, a ja wrzucę info na swojego Facebooka. To przeważnie kończy się przynajmniej kilkunastoma polubieniami i kilkoma stałymi czytelnikami. Zresztą, ja zostanę jednym z nich. Co jeszcze? Wy też mi pomożecie stworzyć wpis o śledzeniu naszych blogów w internecie. Potrzebuję jednak żywego przykładu, więc każdy kto chce się ze mną bawić powinien umieścić na blogu przy swoich odpowiedziach hastaga #rodzinawpraktyce. To wszystko. To będzie słowo, które będę śledził, a potem Wam ładnie opiszę jak to robić i to za darmo. Więc kto pierwszy?

Lista blogów, które zechciały odpowiedzieć na moje pytania

1. scinkiJAscinki – blogujący tata bliźniaków

2. ojciecM – jeden z najlepszych i najmłodszych blogujących ojców

3. https://konfabula.pl/ – Life bez stylu, wychowanie bez spiny

Photo credit: Christian Schnettelker /  Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)