Tęsknię za dziećmi

Pozbyłem się dzieci

Tak, ale tylko na 3 tygodnie. Wyjechały do dziadków na drugi koniec Polski. Wrócą całe i bezpieczne, zadowolone i wesołe. Pewnie nawet nie zdążą zatęsknić za nami, choć my już w drodze do domu biliśmy się z myślami. Przecież teraz będziemy mieć czas tylko dla siebie, będziemy mogli wreszcie iść do kina lub teatru, będziemy mogli wszystko, co do tej pory było niewykonalne, bo przecież są dzieci. Cud, miód i orzeszki – tylko jakoś tego nie czuje. Wciąż mam wrażenie, że one śpią w pokoju obok – dlatego ta cisza. Złapałem się nawet na tym, że jak co wieczór zanim się położę, idę ich jeszcze przykryć, a przecież ich nie ma. Po prostu tęsknię za dziećmi.

Tata sam w domu

Marzenie każdego rodzica – zostać w domu bez dzieci. No super! Nam się właśnie udało. A właściwie byliśmy zmuszeni – przedszkole nam na miesiąc zamykają, od taki prozaiczny powód. Kto z Was by nie chciał pozbyć się dzieci na kilka dni? Ja chciałem, ale teraz sam już nie wiem – no bo ile można? Weekend? To byłoby super, ale mnie czekają aż trzy tygodnie. Co by nie mówić, to pierwszy raz w życiu czuję niesamowitą pustkę w sercu, którą po prostu widać na każdym kroku w całym domu. Cisza jest nie do zniesienia, a przecież jeszcze kilka dni temu nie mogłem wytrzymać jak hałasowały. Dziwne, bo ktoś mi nawet powiedział, że wyglądam jakbym był zmęczony. Może jest w tym odrobinę prawdy, a może po prostu tęsknię. No nic, co nas nie zabije, ma nas niby wzmocnić. Będę musiał się przyzwyczaić. Będę musiał, choć wcale tego nie chcę.

Szczerze mam dość, ale w końcu jest czas, by jak prawdziwy Polak na wakacjach, zrobić remont. Zajmę ręce i myśli, może czas szybciej zleci – nie wiem, po prostu zobaczymy. Teraz mam wreszcie czas, by pomalować kilka ścian, naprawić im zabawki i powymieniać baterie… może jakaś super foto-tapeta do ich pokoju? W końcu są już tacy duzi, mają 4 lata, a sami zostali z dziadkami na drugim końcu Polski i nie marudzą. Jestem z nich taki dumny! To chyba jedna z tych chwil, dla której warto być Ojcem, gdy widzisz już nie dzieci, a prawie dorosłych, silnych duchem i szczerze uśmiechniętych mężczyzn. Nie są jak Tata, są znacznie lepsi i piękniejsi, dojrzalsi… a mają dopiero cztery…

Tęsknię za dziećmi

A gdy już wrócą, czekać będą ich same niespodzianki. Odnowione ściany, kolorowe obrazki, będą baloniki i prezenty, a przecież już był dzień dziecka i urodziny. Będzie wszystko, co najlepsze, bo przecież to wszystko jest na ich powrót. Wiem, że to ja, facet z krwi i kości powinienem być twardy, ale nie chcę, gdy serce tęskni. Znów będą mi przeszkadzać robić zamęt nie do opisania i będą zadawać setki pytań, znów mnie opieprzą, że przejechałem na pomarańczowym. Znów usłyszę „Tato kocham Cię”, a potem mocno się przytulą. Jest więc na co czekać…