Rodzicu – spotkamy się w sądzie!

Spotkamy się w sądzie!

Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, a zwłaszcza śmierć 14 letniego Dominika, postanowiłem ostrzec Was drodzy rodzice, że spotkamy się w sądzie! Pamiętajcie, że to Wy odpowiadacie za swoje dziecko, a ja nie pozwolę, by moje dzieci zostały zaszczute, zranione i wyśmiewane tylko dlatego, że są inne. Ponieważ mówienie że to złe, napominanie i ciągłe akcje społeczne nie przynoszą rezultatu, postanowiłem, że przemówię do Ciebie językiem jaki na pewno zrozumiesz. Gdy poczujesz „po kieszeni”, że Twoje dziecko źle się zachowuje, a ty nie masz kompletnie żadnej kontroli nad tym co robi, to wtedy Ty i Twoje dziecko dostaniecie lekcję, za którą oczywiście słono zapłacicie.

Zanim jednak spotkamy się w sądzie zastanów się dobrze, czy Twoje dziecko nie łamie prawa. Ja z pewnością w pierwszej kolejności zwrócę się do Ciebie, ale gdy to nie pomoże…

Twoje dziecko nie jest bezkarne

Ustalmy następujące fakty. Zgodnie z kodeksem karnym czyny, których dopuścili się „koledzy” Dominika są karalne.

Art. 216 KK

§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Dodajmy do tego, że do ukończenia 13 roku życia to TY odpowiadasz za swoje dziecko i jego wybryki, dlatego Twoje dziecko nie stanie przed sądem i nie „pójdzie siedzieć”, ale za to można pociągnąć do odpowiedzialności Ciebie z oskarżenia prywatnego. Twoim obowiązkiem jest naprawić szkodę.

Art. 427 KC

Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.

To teraz mała podpowiedź – założenie konta na Facebooku komuś poniżej 13 roku życia i wmawianie, że nie wiedziało się, co nasze dziecko wypisuje na swoich kolegów i koleżanki, w świetle prawa nie przejdzie. Bo naszym obowiązkiem jest właśnie nadzór nad dzieckiem. Pomijam fakt, że jest to niezgodne z regulaminem Facebooka – kto by się przecież takimi rzeczami przejmował, skoro wszyscy koledzy i koleżanki już mają zainstalowanego Facebooka na swoim nowiutkim iPhonie.

Masz już 13 lat? To masz przechlapane!

Prawdziwe życie zaczyna się po „trzynastce”. Niby jeszcze dziecko, ale już prawie jak dorosły. Może nie tak do końca, ale gdy dziecko kończy 13 lat zakłada się, że odróżnia dobro od zła i wie, że nie wolno robić pewnych rzeczy. A czy wie, że z chwilą ukończenia 13 lat naszego małoletniego może spotkać większa kara niż brak kieszonkowego? W chwili ukończenia 13 roku życia nasz małoletni może odpowiadać przed sądem rodzinnym. A ten może:

Art. 6. USTAWY z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich

Wobec nieletnich sąd rodzinny może:

1) udzielić upomnienia,
2) zobowiązać do określonego postępowania, a zwłaszcza do naprawienia wyrządzonej szkody, do wykonania określonych prac lub świadczeń na rzecz pokrzywdzonego lub społeczności lokalnej, do przeproszenia pokrzywdzonego, do podjęcia nauki lub pracy, do uczestniczenia w odpowiednich zajęciach o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym, do powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach albo do zaniechania używania alkoholu lub innego środka w celu wprowadzania się w stan odurzenia,
3) ustanowić nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,
4) ustanowić nadzór organizacji młodzieżowej lub innej organizacji społecznej, zakładu pracy albo osoby godnej zaufania – udzielających poręczenia za nieletniego,
5) zastosować nadzór kuratora,
6) skierować do ośrodka kuratorskiego, a także do organizacji społecznej lub instytucji zajmujących się pracą z nieletnimi o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub szkoleniowym, po uprzednim porozumieniu się z tą organizacją lub instytucją,
7) orzec zakaz prowadzenia pojazdów,
8.) orzec przepadek rzeczy uzyskanych w związku z popełnieniem czynu karalnego,
9) orzec umieszczenie w rodzinie zastępczej, w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, w młodzieżowym ośrodku socjoterapii albo w ośrodku szkolno-wychowawczym,
10) orzec umieszczenie w zakładzie poprawczym,
11) zastosować inne środki zastrzeżone w niniejszej ustawie do właściwości sądu rodzinnego, jak również zastosować środki przewidziane w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

Ale to jeszcze nie wszystko. Mało kto wie, bo przecież kogo to obchodzi, że ma społeczny obowiązek poinformowania sądu rodzinnego lub policji, jeżeli dowie się, że małoletni popełnił czyn karalny.

Art. 4 USTAWY z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich

§1. Każdy, kto stwierdzi istnienie okoliczności świadczących o demoralizacji nieletniego, w szczególności naruszenie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych ma społeczny obowiązek odpowiedniego przeciwdziałania temu, a przede wszystkim zawiadomienia o tym rodziców lub opiekuna nieletniego właściwego organu, szkoły, sądu rodzinnego, policji lub innego

§2Każdy, kto dowiedziawszy się o popełnieniu przez nieletniego czynu karalnego, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym sąd rodzinny lub policję.

§3. Instytucje państwowe i organizacje społeczne, które w związku ze swoją działalnością dowiedziały się o popełnieniu przez nieletniego czynu karalnego ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym sąd rodzinny lub Policję oraz przedsięwzięć czynności nie cierpiące zwłoki, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów popełnienia czynu.

Do naruszenia zasad współżycia społecznego należą między innymi: naruszenie zasad ogólnie przyjętych w szkole, np. (statutu, regulaminu, kodeksu), naruszenie godności, ubliżanie, wyszydzanie, obrażanie poprzez np.: Internet, sms-y itp. Czynem karalnym jest natomiast naruszenie nietykalności cielesnej i może być ścigany przez prokuraturę na wniosek osoby pokrzywdzonej. Mało kto też wie, że w Internecie nie ma anonimowości, a każdy operator ma ustawowy obowiązek zapisywać takie dane, jak adres ip komputera i wiele innych danych, a na wniosek prokuratora, dane te musi ujawnić. Pisząc „anonimowo” możesz zostać z łatwością namierzony i ukarany. Czy Ty i Twoje dziecko wiecie o tym?

Nie będę stał obojętnie

Dominik był po prostu inny, ale na pewno nie gorszy. Nikt jednak mu nie pomógł, bo może nie wiedział albo po prostu nie umiał. A przecież ci wszyscy, którzy mu dokuczali nie są bezkarni. Zawaliła szkoła – jasne. Zawaliła matka, choć jej nie winię, bo którzy z nas doskonale znają się na prawie i przede wszystkim mają odwagę w małym środowisku swojej miejscowości, postawić się i nie bać być potem wytykanym palcami. Ale tak naprawdę zawalił każdy z nas – bo według prawa, to na każdym z nas ciąży obowiązek zgłoszenia odpowiednim służbom, gdy dzieje się coś złego. A przecież z relacji prasowych wiemy, że wszyscy dookoła wiedzieli co się dzieje z Dominikiem, ale nikt nie zareagował. Teraz Dominik nie żyje, a jego oprawców czeka kara. Trochę za późno.

Plik PDF, który możesz wydrukować i udostępnić dalej.

Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo?

Każdy ma jakąś historię

Byłem młody, trochę głupi, ale tak naprawdę samotny. Ja też myślałem sobie kiedyś, że po prostu odbiorę sobie życie i moje problemy się skończą. Nikt mi wtedy nie powiedział, że problemy się rozwiązuje a nie ich unika. Nie miałem tyle szczęścia co ty, bo nie było wyszukiwarki, gdzie mogłem wpisać „Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo?” i trafić na stronę taką jak ta, gdzie ktoś powie Ci po prostu „zastanów się jeszcze, nie rób tego!” Twoje problemy są ważne nie tylko dla Ciebie, choć na pewno myślisz inaczej. Dla mnie również. Znam to lepiej niż myślisz. Mi nikt nie chciał pomóc, wydawało mi się, że nikogo nie obchodzę – ale dziś wiem jedno – to ja tak naprawdę nigdy nikomu o swoich problemach nic nie powiedziałem, nie wołałem o pomoc. Pewnie próbowałbym się zabić, ale tego nie zrobiłem, nawet nie dlatego, że brakło mi odwagi, ale dlatego, że życie postanowiło ze mnie zakpić. Dało mi lekcję, którą z Tobą się podzielę. Proszę, doczytaj ten wpis do końca. Ty możesz jeszcze zawrócić.

Jak śmierć uratowała mi życie

W tym czasie często myślałem o tym, jakby to było gdy mnie już nie będzie. Kto za mną zapłacze, a kto nie, ale spotkało mnie coś zupełnie innego, coś czego się nie spodziewałem, ale we właściwym momencie życia, dlatego od tamtej pory mocno cenie życie. Nie jestem zbyt religijny, nie wiem kto postanowił ze mnie zakpić – Bóg a może los po prostu tak chciał, ale postawił mnie przed próbą życia i śmierci pozwalając wybrać. Jak widzisz, dobrze wybrałem. To o czym piszę wydarzyło się naprawdę, a ja chcę się z Tobą tym podzielić, licząc że chociaż spróbujesz żyć dalej…

Wystarczy chwila by stracić życie. Całkiem przypadkiem, choć własnie znów rozmyślałem o życiu i śmierci, coś sprawiło, że omal tego życia nie straciłem. Nie wdając się w szczegóły – życie samo ze mnie uciekało. Bardzo powoli, nawet nie bolało. Mogłem nic nie zrobić i umrzeć ciesząc się, że moje problemy odejdą, a może nawet ci, którzy mnie do tego doprowadzili, sami nad moim grobem zapłaczą. Nawet nie wiesz ile razy to sobie wyobrażałem… a jednak w tej jednej chwili stało się coś zupełnie innego. Zapragnąłem żyć najmocniej na świecie! Nie myśl sobie, że łatwo było – musiałem walczyć by przeżyć, musiałem tego pragnąć z całych sił i po prostu zrobić kilka kroków i otworzyć drzwi. Gdy to zrobiłem upadłem i zemdlałem. Gdybym tych drzwi w porę nie otworzył… jakie to teraz jest banalne. Otworzyłem „drzwi do życia”, poznałem też drogę do śmierci – nigdy z niej jednak później nie skorzystałem. Możesz mi nie wierzyć, ale tak własnie było…

Twoje życie jest ważne

Może to banał, ale Twoje życie jest bardzo ważne. Widziałem umierających ludzi w szpitalu. Widziałem, jak śmiertelnie chorzy cieszą się każdą chwila. Chętnie zamieniliby się na Twoje „marne życie”, ale oni drugiej szansy już niedostaną. Nie ma naprawdę niczego na tym świecie, co usprawiedliwiałby odebranie sobie życia – ono ma prawo Cię zaskakiwać – trzeba po prostu dać mu na to szansę, a zobaczysz, że to co teraz ciągnie Cię w dół, kiedyś da ci po prostu pozytywnego kopa w górę. Proszę Cię więc – Daj życiu szansę!

Jeżeli potrzebujesz pomocy – zadzwoń!

116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej

Photo credit: LASZLO ILYES /  Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)
***

Ten wpis powstał by pomóc, a dlaczego biorę w tym udział – przeczytaj tutaj: Stop samobójstwom!