Pomóż nam zmienić prawo

Polityka (nie)prorodzinna

Mamy ostatnio kilka zmian w przepisach, które nas rodziców powinny zainteresować. Jeszcze więcej jest pomysłów, na politykę prorodzinną, które nie dość, że nie są zbyt mądre, to jeszcze prędzej kwalifikują się do działu „Bajki i legendy”, niż do przepisów prawa, ale jak wszyscy wiemy, politykom przecież wolno obiecywać wszystko – zwłaszcza przed wyborami. Może warto podrzucić im kilka pomysłów, które realnie mogłyby coś zmienić. Tylko pytanie co? Jak zmienić prawo?

Tutaj będę Was prosił, o pomysły, które mogłyby poprawić nasz los rodzica. Zanim jednak wpiszecie w komentarzach, co według Was przydałby się zmienić, to przeczytajcie proszę co już jest, co będzie, oraz o kilku projektach, które chciałbym, żebyście poparli. Przynajmniej, żebyście wyrazili swoją opinię.

Kilka dobrych zmian

Ostatnie zmiany w przepisach są mocno dyskutowane nie tylko w internecie. Głownie chodzi o nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, zwanej popularnie przez wszystkich ustawą o zakazie sprzedaży śmieciowego jedzenia w szkołach. Moim zdaniem to krok w dobrym kierunku, chociaż przez wielu jest uznany za zbędny, bo przecież niezdrowe jedzenie można kupić wszędzie – w drodze do szkoły, po szkole, na przerwie, a nawet można przynieść z domu. Co poniektórzy żalą się nawet, że są dorośli, mają po 18 lat i mogą kupić piwo i fajki, ale nie mogą kupić drożdżówki w sklepiku szkolnym. Piwa też nie mogą kupić w sklepiku szkolnym, a nawet nie mogą zapalić papierosa na terenie szkoły. Naprawdę im wszystkim współczuję…

Po pierwsze, to nie rozumiem jak uczeń może wyjść ze szkoły na zakupy w czasie przerwy. Przecież z wielu zakładów pracy wyjść nie można, albo można w czasie lunchu, tylko tu mówimy o uczniach pod opieką szkoły. Po drugie zawsze w takich sklepikach szkolnych były produkty, które można by nazwać syfem w czystej postaci – sam cukier i chemia. Po części to wina rodziców, którzy nie do końca interesują się tym, co jedzą ich dzieci w szkole, ale też nie było alternatywy, bo przecież sklepikarze chcą zarobić, a ich obowiązkiem nie jest dbanie o zdrowie naszych dzieci. Po trzecie i najważniejsze dla mnie, a co trochę umknęło pozostałym to, że nowelizacja wprowadza też nowe wytyczne w stołówkach i kuchniach szkolnych, przedszkolnych i żłobkowych. Czym innym jest zakup słodyczy w szkolnym sklepiku, bo w sumie mało mnie to może obchodzić jak rodzice pozwalają, a czym innym jest karmienie marnym jedzeniem przygotowanym z „torebki” i ze sporą ilością cukru. Tutaj muszę się trochę nie zgodzić, choćby nawet z Nasze dzieci nie będą grubaskami!bo uważam, że akurat cukier jest takim produktem, którego dzieci w jedzeniu nie potrzebują. Naprawdę, ale to naprawdę nie ma potrzeby „dosładzać”. Przecież cukier nie niesie za sobą żadnej wartości oprócz smaku. Z solą jest podobnie, tylko sól spożywamy w nadmiarze w innych produktach, więc można by ograniczyć jej spożycie w przedszkolu. Mam nadzieję, że nikomu nie przyszło do głowy nie solić ziemniaków… Ale skoro ta nowelizacja problemu nie rozwiązuje i szybko nie rozwiąże, a są dzieciaki, które grube są już teraz i mają problem z odżywaniem, to może przydałaby się im pomoc dietetyka? Tylko takiej pomocy w szkole się nie dostanie. Można to zmienić. Zachęcam do poparcia petycji – cel to 10 000 podpisów.

[wc_box color=”secondary” text_align=”center”]

Strona projektu i wszystkie szczegóły:

http://glodnizmian.pl/

[/wc_box]

Kolejna dobra zmiana, według mnie oczywiście, to brak zwolnień z WF. Głównie chodzi o to, że obecnie nie ma możliwości nie ćwiczenia w ogóle, tylko można być zwolnionym z niektórych ćwiczeń. Nawet lekarz będzie mógł zwolnić tylko z określonych ćwiczeń. Pojawią się natomiast głosy, że dziecko ma katar i się przeziębi akurat na WF-ie, a potem trzeba będzie z nim zostać w domu na zwolnieniu. Po pierwsze, przeziębienie nie jest przeciwwskazaniem, po drugie o ironio, to ćwiczenia wzmacniają odporność, a po trzecie jeżeli ktoś jest na tyle przeziębiony, że nie może ćwiczyć, to może rzeczywiście powinien zostać w domu. Prawda jest taka, że WF jest mało atrakcyjny i tu jest największe pole do popisu dla nauczycieli, dlatego mówię Wam:

STOP ZWOLNIENIOM Z WF!

Zmiany, które mają wejść już w niedalekiej przyszłości, to ułatwienia dla rodzin miedzy innymi wielodzietnych, poprzez wprowadzenie zasady „złotówka za złotówkę”. Wreszcie będzie koniec problemów, gdy dochód na członka rodziny przekroczy kilka złotych i już świadczenia się nie należą. Od teraz zostaną pomniejszone o tą nadwyżkę, ale zostaną przyznane. Będzie też świadczenie w kwocie 1000 PLN, dla tych rodziców, którzy nie mogą skorzystać z urlopów rodzicielskich, oraz możliwość złożenia niektórych wniosków, w tym wniosków o świadczenia rodzinne, alimentacyjne i Kartę Dużej Rodziny. Pomoc ta co prawda nie wielka, bo to powinna być norma, no ale jak na dobry początek… O zmianach możecie przeczytać tutaj: Narada Rodzinna w kancelarii premiera.

Czego nam potrzeba?

Jako rodzic od mojego rządu, wybranego w demokratycznych wyborach, chciałbym wsparcia. Bynajmniej nie potrzebuję pieniędzy od Państwa, bo póki mam zdrowie sam postaram się je zarobić. Problem w tym, że gdy Państwo próbuje coś dla rodzin zrobić, to jakoś to nie wychodzi. Mimo wspaniałych obietnic, pomysłów typu Karta Dużej Rodziny, życie jest życiem i wcale tak miło nie jest. Sami przeczytajcie:

http://www.dwapluscztery.pl/szanowny-panie-prezydencie-2/
http://www.mama-trojki.pl/2015/09/obietnice-wyborcze-czyli-wycieranie.html

I wiecie co? To ja czuję się jak członek rodziny patologicznej. Bo żadna pomoc od Państwa mi się nie należy. Bo ja radzę sobie. Przecież załatwię sobie żłobek czy przedszkole, to ja płacę podatki i zarabiam tyle, że ktoś uznał mnie za margines – za kogoś, kto nie potrzebuje pomocy. Ale czy na pewno? Jeżeli masz dzieci, pracujesz i nie łapiesz się na pomoc od Państwa, to zobacz i podpisz petycję:

Wsparcie dla rodzin

Teraz Wasza kolej. Dobrze wiecie czego potrzeba, by było lepiej. Dostępu do przedszkoli i żłobków dla każdego? Może darmowe obiady w szkole? A może… Proszę, napisz w komentarzu!

Photo credit: Horia Varlan /  https://www.flickr.com/photos/horiavarlan/4516719171