Lekcja wychowawcza o drożdżówkach

Dobra zmiana

Mamy nowe zasady żywienia w szkołach i przedszkolach. Nareszcie! Bardzo się ucieszyłem, że wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i wreszcie przestaną pchać w nasze dzieciaki cukier, sól i mąkę, a zacznie być więcej warzyw, owoców i ryb. Wreszcie sos będzie sosem, a nie breją z torebki, kompot będzie miał w sobie owoce, a nie tylko cukier i kolor, zupa to nie będzie marchewka na kostce rosołowej, a na podwieczorek w żłobku czy przedszkolu przestaną dawać batoniki. Ale nie wszystkim ta nowelizacja przepisów o zbiorowym żywieniu pasuje. Pytam dlaczego?