Najważniejsze wybory są dopiero przed nami

Napisy na murze - stage right, stage left

Wybory 2015

Jeszcze nie opadły emocje po ogłoszeniu wyników Wyborów Parlamentarnych, które zapewne zapadną w pamięć, a być może kiedyś będziemy o nich uczyć nasze dzieci. Wybraliśmy, każdy według swojego uznania, swoich przedstawicieli w sejmie i senacie. W pewnym sensie właśnie zdecydowaliśmy o naszej przyszłości. Zdecydowaliśmy o przyszłości naszych dzieci. Ale to nie jedyne wybory, które mają wpływ na nasze i na naszych dzieci życie. Te ważniejsze wybory musimy podjąć każdego dnia, bo te najważniejsze wybory są dopiero przed nami.

Nie spodziewaj się wiele po politykach

Wyborcom naobiecywano wiele, jak 500 PLN na każde dziecko (a potem na drugie i kolejne, by w końcu tylko najbiedniejszym), zwiększenie kwoty wolnej od podatku (to naprawdę powinno być wprowadzone), minimalne wynagrodzenie na poziomie 12 PLN (super! ceny też wzrosną), niższy VAT, CIT, mieszkania i leki „prawie” za darmo – w sumie to nikt Ci tyle nie da, co polityk obieca… A przecież każdy z nas chciałby, żeby jemu i jego dzieciom było lepiej. Ale „ONI” przecież kradną, kłamią i chcą dorwać się do „koryta” – Ci politycy wszelkiej maści! Nie myślą o tych na dole, nie myślą o nas, bo oni już są ustawieni, nie muszą pracować, nic nie robią i biorą naszą kasę. Gdzie więc podziała się uczciwość, szacunek dla ludzi pracy, kręgosłup moralny czy wewnętrzna równowaga, tak pożądane cechy nie tylko dobrego polityka, męża stanu, ale po prostu uczciwego człowieka? Czym Ci ludzie, którzy dostali mandat posła/senatora różnią się od nas, zwykłych zjadaczy chleba? Może są trochę bardziej odważni, trochę bardziej przedsiębiorczy, ale w gruncie rzeczy są tacy sami jak my. Dokładnie tacy sami… mają rodziny, mają marzenia i pokusę władzy i pieniędzy, której nie łatwo się oprzeć. Czy my dalibyśmy radę oprzeć się pokusom będąc na ich miejscu?

Najważniejsze wybory są dopiero przed nami

Te „duże” wybory są raz na 4 lata. Mają duży wpływ na nasze życie i przyszłość, ale ważniejsze są te „małe” wybory, których musimy dokonać każdego dnia. Te małe rzeczy, które każdego dnia świadczą o tym, czy jesteśmy dobrymi ludźmi, czy jednak bardziej przypominamy polityków. Nieraz nam się zdarzyło obiecać więcej, niż mogliśmy dać, nie raz skłamaliśmy dla własnej korzyści, nie raz nie oparliśmy się pokusie dużych pieniędzy, nie zawsze uczciwie je zdobywając, a władza, nawet ta najmniejsza, staje się dla nas nałogiem. Sami codziennie podejmujemy tysiące małych, ale bardzo ważnych wyborów pomiędzy dobrem i złem. Nie oczekujemy więc od polityków, by byli lepsi, mądrzejsi i uczciwsi, jednocześnie gdy sami do końca nie jesteśmy fer i to wobec naszych najbliższych, naszych rodzin i dzieci. Piszę o tym, by nie usprawiedliwiać tego, co dzieje się w kraju i w polityce, ale żeby uświadomić, że to co się dzieje w sejmie jest odbiciem tego, co dzieje się w naszych domach i sercach – co dzieje się w nas samych. A ja chciałbym nauczyć swoje dzieci podejmowania mądrych wyborów. Żeby moje dzieci były w stanie podejmować je każdego dnia, żeby byli przede wszystkim mądrymi ludźmi, wiernymi małym rzeczom, żeby nie kłamali, szanowali prawo i innych, mieli silny, moralny kręgosłup, dzięki czemu oprą się pokusie władzy i pieniędzy, bo te najważniejsze wybory, między dobrem i złem, są dopiero przed nimi. To oni kiedyś będą tworzyć ten kraj i politykę. Dziś są jeszcze mali, ale kto wie, może kiedyś będą decydować o naszej przyszłości i przyszłości tego kraju?

Photo credit: Jeffrey BeallCreative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)