Nie bój się zmian

Dlaczego zmiany w życiu są ważne

Czy jesteś zadowolony ze swojego życia? Czy uważasz, ze to co robisz teraz jest tym czego pragniesz? Czy jesteś szczęśliwy? Jeżeli na któreś z pytań odpowiedziałeś NIE, to zadam Ci następne pytanie – dlaczego tego nie zmienisz? Dlaczego nie spróbujesz? Nie bój się zmian!

Work-life balance

Przez wiele lat pracowałem z ludźmi, których życie było pookładane i przewidywalne niemal do bólu. Wyobraźcie sobie kogoś, kto ostatnie 5, 10, czy tez 30 lat pracują na tym samym stanowisku, w tej samej firmie i właściwie od zawsze robią to samo. Taka stabilizacja ma też dobre strony. Człowiek czuje się bezpiecznie. Jeśli już myśli o jakiejkolwiek zmianie, to bardziej ma na myśli awans, czy podwyżkę. A jeśli tego nie dostanie? Rośnie w nim frustracja, złość i poczucie niesprawiedliwości. Żyje marzeniami, że gdyby tylko kiedyś coś się zmieniło, że mógł kiedyś zrobić coś innego, ale nie teraz, bo gdyby nie „coś tam”, to teraz byłoby inaczej. A jeszcze gorzej, gdy choć przez chwilę wpadnie do głowy myśl, że gdyby nie dzieci…

Ale czy tak na prawdę chcemy zmiany? Czy tak na prawdę czegoś nie możemy? Czy tylko szukamy wymówki… Stała pensja, wszystko poukładane i choć może jest nudno, to jest bezpiecznie. Jako rodzic wiesz co to znaczy, dążysz do równowagi – work-life balance, czyli takiego życia, gdzie praca i rodzina wzajemnie się uzupełniają i zajmują tyle samo miejsca w życiu. Nie jest to proste, bo każdy sukces w pracy okupiony jest rodziną, a poświęcając się rodzinie, ciężko osiągnąć sukces w pracy – wiem coś o tym. Nie oznacza to wcale, że nie należy próbować, bo trzeba! Tymczasem większość z czegoś rezygnuje, tłumacząc, że inaczej się nie da. Pewnie ze mną byłoby tak samo, ale jakoś ze spokojem mi nie po drodze. Musiałem wiele zmienić, nie tylko jak szukałem nowej pracy. Może i lepiej, bo dzięki temu mimo wszystko czuję, że wciąż idę do przodu.

Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, co ci się trafi

Życie lubi jednak zaskakiwać i daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Stawia wyzwania i próby, na które po porostu nie możesz odpowiedzieć. Jak to mówią na wsi, nie można na płocie siedzieć okrakiem, więc i Ty musisz coś zrobić ze swoim życiem, pracą, rodziną lub po prostu blogiem, bo taki czy inny zbieg okoliczności każe podjąć wybór. A mi cholernie trudno było podjąć decyzję, a gdy ją podjąłem, to wszystko znów się zmieniło o 180 stopni i z dnia na dzień musiałem podjąć kolejną, jeszcze trudniejszą decyzję, z której nie mogłem się już wycofać.

Jako stali czytelnicy wiecie, że miałem problemy z pracą. Właściwie dostałem ciekawą lekcję od życia i teraz już sporo więcej wiem o sobie i swojej rodzinie, przyjaciołach i ludziach, od których nigdy nie spodziewałbym się pomocy. Właściwie byłem blisko równowagi, bo potrzebowałem jeszcze tylko wyznaczyć termin urlopu, lecz życie postanowiło zakpić i rzucić mi wyzwanie. To właśnie CV wysłane wtedy, gdy najbardziej potrzebowałem pracy dało dziś owoce. To dowód na to, że chociaż sami jesteśmy kowalami swojego losu i nasze decyzje mają ogromny wpływ na to, co nas spotka kiedyś w przyszłości, to nie mamy wpływu na wszystko. To tak jak było z nami. Chcieliśmy zostać rodzicami i mieć jedno dziecko, a zostaliśmy obdarzeni bliźniakami. Chociażby dlatego zawsze warto być dobrym człowiekiem, bo nie wiesz co Cię jutro spotka, ani też nie wiesz, czy ludzie którzy kiedyś potrzebowali pomocy, dziś nie mogą pomóc Tobie. To dowód na to, że musimy podejmować trudne wybory, przełamywać swoje ograniczenia i walczyć z własnymi ze słabościami. Wierzyć w siebie – co właśnie czasem jest najtrudniejsze. Praca, której teraz się podjąłem wiąże się też z dużą odpowiedzialnością. A wystarczyło jedno krótkie „NIE” i nic by się nie zmieniło… Piszę tyle na blogu o pracy, bo jest to temat „żywy” i mimo wszystko wciąż spędza sen z powiek. Ale jeżeli wyciągnąć odpowiednie wnioski, to wszystko co mnie spotkało, zarówno to dobre, jak i złe, można przełożyć na inne dziedziny życia – na rodzinę, przyjaciół, czy chociaż bloga. Mogę też Wam pomóc, dodając otuchy i kilka praktycznych rad, chociażby o tym jakie błędy popełniłem pisząc CV, czy odpowiadając na pytania w trakcie nie jednej rozmowy kwalifikacyjnej.

Nie bój się zmian

Dlaczego to takie ważne? Bo mam dzieci. Kiedyś osiągną wszystko. Może któryś z nich będzie strażakiem i uratuje steki ludzi. Może polecą w kosmos. Może wynajdą lek na raka. Będą sławni i bogaci. Zrobią wszystko to, czego mi nie udało się zrobić, bo ja się bałem, nie podjąłem wyzwania, nie spróbowałem, powiedziałem „NIE”, zamiast „TAK”, gdy nadarzyła się okazja. Tylko dlaczego miałby się im to udać, skoro mi się nie udało? Cokolwiek by nie pisać mam świadomość, że jabłko nie pada daleko od jabłoni. Dlatego ważne jest dla mnie by próbować swoich sił i zmierzyć się z życiem i nowymi wyzwaniami dążąc jednak do równowagi w myśl zasady work-life balance, by nie zapomnieć o tym, co tak na prawdę jest ważne. Bo ja wiem, że ktoś na mnie patrzy. Moje sukcesy ale też porażki, będą nauką dla nich. Mam nadzieję, że właśnie dzięki temu będą próbować i nigdy się nie poddawać, nie popełnią moich błędów, a jeśli już tak, to szybciej wyciągną wnioski. Ja nigdy nie wszedłem na Mont Everest. Wiecie dlaczego? Bo nigdy nie spróbowałem. A gdybym spróbował i jednak się nie udało? Czy to ważne co mogło się wydarzyć, jeśli nawet nie spróbowałem? Moja praca to teraz taki mój Mont Everest i właśnie zaczynam drogę na szczyt, sprawdzić swoje możliwości. Będzie trudno, trzeba wiele zaplanować, przewidzieć zagrożenia i jeszcze do tego zabezpieczyć rodzinę. Trzeba też będzie nieco zmienić bloga i też na to wszystko znaleźć czas. Czy się uda? Nie wiem, ale chociaż spróbuje. A skoro mi się czasem udaje, to dlaczego miałoby nie udać się Tobie?